13 grudnia 2013
Powrót
Pierwsza porażka za mną...
mam już prawie miesiąc przerwy od treningu. Zaczęło się od przeciążenia łydek. Winowajca:
Nie wiem właściwie czemu. Za dużo powtórzeń na początek? Za mało rozciągania? Może powinnam podpierać się lekko drugą nogą? Hm... pewnie wszystko to po trochu. Przez 6 dni, 6 DNI! nie mogłam ruszać nogami bez silnego bólu w łydkach. Masakra, w życiu nie przypuszczałabym, że tak lekko wyglądające ćwiczenie może mnie położyć na prawie tydzień.
Dochodziłam do siebie, ale w między czasie pojawiły się kolejne komplikacje, tym razem w pracy.
4 listopada 2013
Odżywianie
Przeraża mnie powszechne kojarzenie słowa dieta z głodówkami, dukanami,
generalnie z dietami cud, które stosuje się jakiś (na ogół niedługi) okres czasu, a które mają przynosić wspaniałe efekty. W rzeczywistości to, co po sobie zostawiają to często kilka dodatkowych kilogramów (efekt jo-jo), zwolniony metabolizm, organizm wypłukany z mikroelementów i witamin, zmniejszona masa mięśniowa, obciążone nerki, ciągłe zmęczenie i złe samopoczucie. A to i tak nie wszystko.
1 listopada 2013
Trening B
Dla ułatwienia sobie i być może innym wrzucam też Trening B w gifach:
1. Plank - max czas
-od głowy do pięt tworzymy prostą linię, żadnego wypiętego tyłka czy brzucha w dole
2. Martwy ciąg z hantlami
- technicznie najtrudniejsze dla mnie ćwiczenie, właściwie ciągle się go uczę. Lustro jest tu bardzo przydatne.
30 października 2013
Trening A
Mam małe opóźnienie, trening zaczęłam dzień później, czyli wczoraj (aeroby). Dziś siłówka pierwszy raz, więc będzie to bardziej ustalanie odpowiednich ciężarów niż trening.
Do tej pory nie napisałam, że będę ćwiczyć w domu. Nie mam innego wyjścia, najbliższa siłownia z prawdziwego zdarzenia znajduje się pewnie ok. 20 km od mojego miejsca zamieszkania - traciłabym zbyt wiele czasu na dojazdy.
Sprzęt który posiadam:
Będę wykonywać Trening siłowy dla początkującej Lady w/g Agak oczywiście z SFD, na zmianę z interwałami/aerobami.
Stosując się do zaleceń z forum trening zakończę za 8 tygodni (idealnie przed Świętami).
Plan ogólny
Do tej pory nie napisałam, że będę ćwiczyć w domu. Nie mam innego wyjścia, najbliższa siłownia z prawdziwego zdarzenia znajduje się pewnie ok. 20 km od mojego miejsca zamieszkania - traciłabym zbyt wiele czasu na dojazdy.
Sprzęt który posiadam:
- Zestaw hantli: 2 gryfy - 2 kg; talerze: 4x0,5 kg, 8x1 kg (razem 14 kg),
- Piłka swiss
- Ekspander
- Orbitrek
- Rower (moja jedyna ukochana forma aerobów)
Będę wykonywać Trening siłowy dla początkującej Lady w/g Agak oczywiście z SFD, na zmianę z interwałami/aerobami.
Stosując się do zaleceń z forum trening zakończę za 8 tygodni (idealnie przed Świętami).
Plan ogólny
20 października 2013
Brokuła doświadczalna
Brokuł, królik czy szczur... w każdym razie doświadczalny.
Postanowiłam nim zostać.
O co chodzi? O odchudzanie.
Tak, tak, to będzie kolejny blog o odchudzaniu, chociaż mam nadzieję, że trochę inny.
Z resztą właśnie przeglądanie owych blogów zachęciło mnie do stworzenia własnego.
Może zacznę od początku.
Nie jestem osobą otyłą, nie mam nawet nadwagi (54 kg przy wzroście 162 cm), ale mój przypadek idealnie pokazuje, że BMI nie jest żadnym wyznacznikiem zdrowej wagi. Mam całkiem sporo nadprogramowego tłuszczyku, który prawie w 100% ulokował się w biodrach, udach i łydkach. Masakra. Za to, jak nie trudno się domyślić, nie mogę pochwalić się dużą ilością tkanki mięśniowej. Jestem po prostu mięczakiem. Coś jak skinny fat. Tylko że bez skinny. Cóż... po prostu samo fat... ;)
Jak walczyłam z tłuszczem do tej pory?
Postanowiłam nim zostać.
O co chodzi? O odchudzanie.
Tak, tak, to będzie kolejny blog o odchudzaniu, chociaż mam nadzieję, że trochę inny.
Z resztą właśnie przeglądanie owych blogów zachęciło mnie do stworzenia własnego.
Może zacznę od początku.
Nie jestem osobą otyłą, nie mam nawet nadwagi (54 kg przy wzroście 162 cm), ale mój przypadek idealnie pokazuje, że BMI nie jest żadnym wyznacznikiem zdrowej wagi. Mam całkiem sporo nadprogramowego tłuszczyku, który prawie w 100% ulokował się w biodrach, udach i łydkach. Masakra. Za to, jak nie trudno się domyślić, nie mogę pochwalić się dużą ilością tkanki mięśniowej. Jestem po prostu mięczakiem. Coś jak skinny fat. Tylko że bez skinny. Cóż... po prostu samo fat... ;)
Jak walczyłam z tłuszczem do tej pory?
Subskrybuj:
Posty (Atom)